Problemy kociego ojcostwa
RASCAL: Usza, mam znakomity pomysł. Będę przy twoim porodzie!
USZA: Co?! Chyba ci się coś pokróliczkowało…
– Czemu, ojciec powinien być przy porodzie. Ludzie też tak robią.
– Rascalku, ty nie jesteś ojcem. Jesteś kastratem co skutecznie wyklucza w twoim przypadku ojcostwo. Ojcem jest jak wiesz Duch Nocy Amadeus.
– Faktycznie duch. To może ten duch się pojawi…
– O co ci właściwie chodzi? Masz jakiś problem, coś cię gryzie?
– Chcę być przy porodzie i przegryzać pępowinę!
– Zwariowałeś! Jaką pępowinę, jakie przegryzanie?
– Wiem że trzeba, a słyszałem jak Pixie mówił Tenczy, że nie ma takiej opcji, żeby on przecinał pępowinę. To ja przegryzę. Wujcio Rascal, nie pamiętasz?
– No nie wiem. Muszę ochłonąć, bo mnie zaskoczyłeś. Idę do kuwety.
– A znasz to? Idą dwa koty przez pustynię i nagle jeden mówi do drugiego: „czy ta kuweta kiedyś się skończy?”
– Dobre, ale teraz kuweta, a potem spać.
– Spać.